bardzo szeroko (często w sposób wypaczający rzeczywistość) nagłaśnianym przez żądne sensacji media. Jednak tak naprawdę do wypadków kolejowych dochodzi stosunkowo rzadko i w odniesieniu do innych środków transportu ginie w nich niewielka liczba podróżnych (oczywiście nawet jeden zabity człowiek, to już o jednego za dużo). Na kolei (z winy PKP) ginie kilka, kilkanaście osób rocznie - przecież to tyle, co na drogach w jeden weekend, lub jednego dnia...<br>Wypadki są jak już napisałem - najprawdopodobniej nieuniknione. Każdy - nawet najdrobniejszy - jest szczegółowo i wnikliwe analizowany, w celu dokładnego rozeznania jego przyczyn i wyeliminowania podobnych incydentów w przyszłości. Każdego dnia i każdej nocy, wielu kolejarzy