Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Chrzest ognia
Rok: 2001
trzymając się z dala od żołdaków, skupionych przy płonących maźnicach i biwakowych ogniskach. Po majdanie tu i tam snuli się ludzie, dwóch więcej nie rzucało się tedy w oczy. Nie wzbudzili niczyich podejrzeń, nikt ich nie okrzyknął ani nie zatrzymał. Szybko i bez kłopotów wyszli za palisadę.
Wszystko szło tak gładko, że aż za gładko. Geralt zrobił się niespokojny, albowiem instynktownie wyczuwał zagrożenie, a uczucie to w miarę oddalania się od centrum obozu rosło, miast maleć. Powtarzał sobie, że nie ma w tym nic dziwnego - w środku ruchliwego nawet nocą zgrupowania nie zwracali uwagi, groził im wyłącznie alarm, gdyby ktoś zauważył
trzymając się z dala od żołdaków, skupionych przy płonących maźnicach i biwakowych ogniskach. Po majdanie tu i tam snuli się ludzie, dwóch więcej nie rzucało się tedy w oczy. Nie wzbudzili niczyich podejrzeń, nikt ich nie okrzyknął ani nie zatrzymał. Szybko i bez kłopotów wyszli za palisadę. <br>Wszystko szło tak gładko, że aż za gładko. Geralt zrobił się niespokojny, albowiem instynktownie wyczuwał zagrożenie, a uczucie to w miarę oddalania się od centrum obozu rosło, miast maleć. Powtarzał sobie, że nie ma w tym nic dziwnego - w środku ruchliwego nawet nocą zgrupowania nie zwracali uwagi, groził im wyłącznie alarm, gdyby ktoś zauważył
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego