Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
miała ochotę czmychnąć gdzieś z pomrukującego groźnie kontynentu, ani też Anglii, tego żaglowca płynącego spokojnie między Oceanem Atlantyckim a Morzem Północnym. Kraj ten kształtem przypomina serce, a przy odrobinie dobrej woli można go przyrównać i do człowieka, który rozwarł ramiona. Tak. Rozwarł ramiona przybite do krzyża.
I to również wypowiadam gładko i biegle. Obserwuję, że znakomite wrażenie jeszcze się wzmaga, dochodzi do pewnego szczytu. Właśnie o to mi chodzi. Zaczerpuję oddechu, niby zamierzam natychmiast ciągnąć dalej, ale chrząkam, przełykam ślinę i wzrok mój pada na karafkę z wodą. Biorę ją, usiłuję nalać do szklanki, jednakowoż czynię to tak niezgrabnie, że szklanka
miała ochotę czmychnąć gdzieś z pomrukującego groźnie kontynentu, ani też Anglii, tego żaglowca płynącego spokojnie między Oceanem Atlantyckim a Morzem Północnym. Kraj ten kształtem przypomina serce, a przy odrobinie dobrej woli można go przyrównać i do człowieka, który rozwarł ramiona. Tak. Rozwarł ramiona przybite do krzyża.<br>I to również wypowiadam gładko i biegle. Obserwuję, że znakomite wrażenie jeszcze się wzmaga, dochodzi do pewnego szczytu. Właśnie o to mi chodzi. Zaczerpuję oddechu, niby zamierzam natychmiast ciągnąć dalej, ale chrząkam, przełykam ślinę i wzrok mój pada na karafkę z wodą. Biorę ją, usiłuję nalać do szklanki, jednakowoż czynię to tak niezgrabnie, że szklanka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego