Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
Malunio, kurwa, malunio jarzysz?
- Malunio? To znaczy ile? - krzyknął blondyn.
- Zero dziewięćdziesiąt osiem! - zawołał z dumą żołnierz z kieleckiego.
- To jest malunio? Nie rozpierdalaj mnie! To jest w chuj! Kosmos!
- Co to drewno trzeszczy? - patrzył na mnie dziad z Bojęcina nie wierząc własnym uszom w to co słyszy.
- Zalegają na glebę drewniaki! - wołał Siepietyński. - Trociny wam z butów wylatują! Scyzor zdecydowanie nie mógł pozwolić na to aby tak znieważano go w obecności jego młodych! Podszedł do ciężarówki i przywalił mocnego kopa w drewnianą burtę.
- Wypierdalają stamtąd. Wszyscy! - wołał jak rozjuszony byk, którego ugodzono szpadą między rogi. Jego młodzi w kilka sekund
Malunio, kurwa, malunio jarzysz?<br>- Malunio? To znaczy ile? - krzyknął blondyn. <br>- Zero dziewięćdziesiąt osiem! - zawołał z dumą żołnierz z kieleckiego. <br>- To jest malunio? Nie rozpierdalaj mnie! To jest w chuj! Kosmos! <br>- Co to drewno trzeszczy? - patrzył na mnie dziad z Bojęcina nie wierząc własnym uszom w to co słyszy. <br>- Zalegają na glebę drewniaki! - wołał Siepietyński. - Trociny wam z butów wylatują! Scyzor zdecydowanie nie mógł pozwolić na to aby tak znieważano go w obecności jego młodych! Podszedł do ciężarówki i przywalił mocnego kopa w drewnianą burtę.<br>- Wypierdalają stamtąd. Wszyscy! - wołał jak rozjuszony byk, którego ugodzono szpadą między rogi. Jego młodzi w kilka sekund
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego