Typ tekstu: Książka
Autor: Teplicki Zbigniew
Tytuł: Wielcy Indianie Ameryki Północnej
Rok: 1994
razem bez skutku. Późnym popołudniem zjawił się następny parlamentariusz. Józef uznał, że Miles pragnie pokoju i chciałby uniknąć dalszego rozlewu krwi, chociaż w istocie kierowała nim - jak twierdzą historycy - obawa przed przybyciem Siedzącego Byka na odsiecz pobratymcom. Nie wyczuwając zatem niebezpieczeństwa, Józef udał się do obozu pułkownika, który sprzeniewierzył się glejtowi białej flagi i wziął przybysza w niewolę. Podciągnięta tymczasem pod obozowiska Indian artyleria rozpoczęła ostrzał Nez Percé. Mimo dotkliwych strat odmówili oni jakichkolwiek negocjacji w sprawie rozejmu, dopóki ich wódz będzie trzymany pod strażą. Napłynął przenikliwie zimny front powietrza. Kąśliwy wiatr i zamieć śnieżna jeszcze dotkliwiej niż szrapnele dawały się
razem bez skutku. Późnym popołudniem zjawił się następny parlamentariusz. Józef uznał, że Miles pragnie pokoju i chciałby uniknąć dalszego rozlewu krwi, chociaż w istocie kierowała nim - jak twierdzą historycy - obawa przed przybyciem Siedzącego Byka na odsiecz pobratymcom. Nie wyczuwając zatem niebezpieczeństwa, Józef udał się do obozu pułkownika, który sprzeniewierzył się glejtowi białej flagi i wziął przybysza w niewolę. Podciągnięta tymczasem pod obozowiska Indian artyleria rozpoczęła ostrzał Nez Percé. Mimo dotkliwych strat odmówili oni jakichkolwiek negocjacji w sprawie rozejmu, dopóki ich wódz będzie trzymany pod strażą. Napłynął przenikliwie zimny front powietrza. Kąśliwy wiatr i zamieć śnieżna jeszcze dotkliwiej niż szrapnele dawały się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego