Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 2926
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
któryś natrafi, to też: possie, possie i już rusza w dalszą drogę, by uczyniwszy wielkie koło, trafić na ten sam albo na inny, co za różnica, choć przecież mogła zjeść tamten do końca.
Z drugiej strony - podobno muchy mogą się wcale nie odżywiać, starcza im to, co zeżarły jako larwy, głodem ich nie weźmiemy.
29.06.01
Jeszcze nie zdążyłem ochłonąć po Warszawie (siedzieliśmy z Andrzejem do piątej rano, gadając oczywiście o Elizabeth Bishop), a tu nowa impreza: pięć lat od śmierci Stanisława Czycza, żona i starzy kumple robią ognisko w starym kamieniołomie, gdzie Czycz kiedyś pracował (i opisał to potem
któryś natrafi, to też: possie, possie i już rusza w dalszą drogę, by uczyniwszy wielkie koło, trafić na ten sam albo na inny, co za różnica, choć przecież mogła zjeść tamten do końca.<br>Z drugiej strony - podobno muchy mogą się wcale nie odżywiać, starcza im to, co zeżarły jako larwy, głodem ich nie weźmiemy.<br>&lt;tit1&gt;29.06.01&lt;/&gt;<br>Jeszcze nie zdążyłem ochłonąć po Warszawie (siedzieliśmy z Andrzejem do piątej rano, gadając oczywiście o &lt;name type="person"&gt;Elizabeth Bishop&lt;/&gt;), a tu nowa impreza: pięć lat od śmierci &lt;name type="person"&gt;Stanisława Czycza&lt;/&gt;, żona i starzy kumple robią ognisko w starym kamieniołomie, gdzie &lt;name type="person"&gt;Czycz&lt;/&gt; kiedyś pracował (i opisał to potem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego