Typ tekstu: Książka
Autor: Białołęcka Ewa
Tytuł: Tkacz iluzji
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1997
niezależnie od tego, jakim kolorem dopełnią nam znaki."
Wielu chłopców miało niepewne miny, odczytując moje przesłanie. Lecz Gryf poparł mnie.
- Rzeczywiście, szarfa! Równie dobrze mogę ją sobie założyć na szyję i będę miał smycz. Przez całe życie słyszałem, że powinienem być wdzięczny Kręgowi za każdy kawałek chleba. Mam dość! Wolę głodować.
"Nie jestem pewien, czy ktokolwiek z nas ma w tym wolny wybór" - przekazał rozsądnie Koniec. - "Mam wrażenie, że w tym kraju mag albo nosi szarfę, albo służy dokarmianiu mrówek. Nie znam miejsca, gdzie Krąg nie miałby wpływów."
"Ja znam. Smoczy Archipelag."
"Nie chciałbym wybierać między Radą Kręgu a głodnym smokiem
niezależnie od tego, jakim kolorem dopełnią nam znaki."<br>Wielu chłopców miało niepewne miny, odczytując moje przesłanie. Lecz Gryf poparł mnie.<br>- Rzeczywiście, szarfa! Równie dobrze mogę ją sobie założyć na szyję i będę miał smycz. Przez całe życie słyszałem, że powinienem być wdzięczny Kręgowi za każdy kawałek chleba. Mam dość! Wolę głodować.<br>"Nie jestem pewien, czy ktokolwiek z nas ma w tym wolny wybór" - przekazał rozsądnie Koniec. - "Mam wrażenie, że w tym kraju mag albo nosi szarfę, albo służy dokarmianiu mrówek. Nie znam miejsca, gdzie Krąg nie miałby wpływów." <br>"Ja znam. Smoczy Archipelag."<br>"Nie chciałbym wybierać między Radą Kręgu a głodnym smokiem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego