Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
reakcja na dzwonek telefonu - nie opuszczało jej ciągle.
Była pewna, że to telepatia i że w tej właśnie chwili ktoś jeszcze myśli o niej.
Może - ojciec?...

14. Właśnie kiedy w radiu "S" Leonard Cohen skończył śpiewać Birds on the wire - Konrad też skończył swą pracę. Ostatnim muśnięciem nadał zupełną doskonałość główce z białej modeliny. Teraz, z zapartym tchem, umieścił w miejscu oczu dwa koraliki z czarnego szkła o refleksie indygo. Odsunął klocek na skraj stołu i odstąpił kilka kroków w tył, rozczapierzając powalane palce. O, tak, tak. Zuch z pana, panie Bitner. Mistrz. Moje uznanie, to jest to, o co chodzi
reakcja na dzwonek telefonu - nie opuszczało jej ciągle.<br>Była pewna, że to telepatia i że w tej właśnie chwili ktoś jeszcze myśli o niej.<br>Może - ojciec?...<br>&lt;page nr=103&gt;<br>14. Właśnie kiedy w radiu "S" Leonard Cohen skończył śpiewać Birds on the wire - Konrad też skończył swą pracę. Ostatnim muśnięciem nadał zupełną doskonałość główce z białej modeliny. Teraz, z zapartym tchem, umieścił w miejscu oczu dwa koraliki z czarnego szkła o refleksie indygo. Odsunął klocek na skraj stołu i odstąpił kilka kroków w tył, rozczapierzając powalane palce. O, tak, tak. Zuch z pana, panie Bitner. Mistrz. Moje uznanie, to jest to, o co chodzi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego