Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
chudzielec z haczykowatym
nosem. W dzień nasadza nań okulary. Teraz mamrocze przez
sen i stęka od czasu do czasu. Niedawno zwierzył się
Adamowi, że nienawidzi dorosłych.
- Nienawidzę ich wszystkich, rozumiesz? - bladł
i czerwieniał na zmianę. - Tobie mówię,
bo nie jesteś gnojek jak ci... - pokazał ruchem głowy
wszystkich i nikogo. - Ani głupek, co wypaple, byle gadać.
Chłopie, nienawidzę, że nie daj Boże. I nie pytaj,
człowieku, dlaczego. Mam powody. Wredni, rozumiesz. Zakłamani
i chciwi. Sprzedają cię gorzej Judasza. Za nic, tak po prostu.
A udają, Chryste! Jakby im wierzyć - anioły i rycerze,
nieskazitelni. W gębie, bracie. Nie będę stary! Nigdy.
Nie chcę
chudzielec z haczykowatym <br>nosem. W dzień nasadza nań okulary. Teraz mamrocze przez <br>sen i stęka od czasu do czasu. Niedawno zwierzył się <br>Adamowi, że nienawidzi dorosłych. <br>- Nienawidzę ich wszystkich, rozumiesz? - bladł <br>i czerwieniał na zmianę. - Tobie mówię, <br>bo nie jesteś gnojek jak ci... - pokazał ruchem głowy <br>wszystkich i nikogo. - Ani głupek, co wypaple, byle gadać. <br>Chłopie, nienawidzę, że nie daj Boże. I nie pytaj, <br>człowieku, dlaczego. Mam powody. Wredni, rozumiesz. Zakłamani <br>i chciwi. Sprzedają cię gorzej Judasza. Za nic, tak po prostu. <br>A udają, Chryste! Jakby im wierzyć - anioły i rycerze, <br>nieskazitelni. W gębie, bracie. Nie będę stary! Nigdy. <br>Nie chcę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego