Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
swojej córki na pewno by wszystko zrobił... A co ja zrobiłem dla swojej córki? Pozwoliłem ją zabić...
Z daleka słychać było turkot nadjeżdżającego pociągu. Stanąłem - akurat omijałem potok, do którego doprowadziła mnie wąska ścieżka. Na wschodzie widać było już światła Milanówka i osiedla, niedaleko którego stał mój dom.
- Jestem ostatni gnój - powiedziałem głośno - gnoje nie mają prawa żyć.
Położyłem się w poprzek na torach, okrywając głowę rękami. "Zaraz wszystko się skończy. Albo zacznie. W każdym razie dowiem się, jak to jest. Przepraszam cię, Magdo. Trochę popłaczesz, ale i tak nie mogłabyś na mnie patrzeć. Przepraszam cię, malutka dziewczynko. Za chwilkę się
swojej córki na pewno by wszystko zrobił... A co ja zrobiłem dla swojej córki? Pozwoliłem ją zabić...<br>Z daleka słychać było turkot nadjeżdżającego pociągu. Stanąłem - akurat omijałem potok, do którego doprowadziła mnie wąska ścieżka. Na wschodzie widać było już światła Milanówka i osiedla, niedaleko którego stał mój dom.<br>- Jestem ostatni gnój - powiedziałem głośno - gnoje nie mają prawa żyć.<br>Położyłem się w poprzek na torach, okrywając głowę rękami. "Zaraz wszystko się skończy. Albo zacznie. W każdym razie dowiem się, jak to jest. Przepraszam cię, Magdo. Trochę popłaczesz, ale i tak nie mogłabyś na mnie patrzeć. Przepraszam cię, malutka dziewczynko. Za chwilkę się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego