Człek musi się włóczyć po biurach policyjnych. Proszę być dobrej myśli, panie Lucjanie, już my pana wykurujemy, do widzenia.<br>Wyszli mężczyźni. Zostały tylko dwie kobiety. Stukonisowa płakała, szykując się do wyjścia do pracy, Teodozja zrzędziła:<br>- Zawsze mówiłam, że taki koniec będzie. Tym tam nic nie zrobią, ale że Mieciek będzie gnił w więzieniu, to głowę daję. Lucek, co wolisz, herbatę z mlekiem czy kawę?<br>- Wolę herbatę, jeśliś taka łaskawa.<br>- Uhmm, jeszcze kpij sobie tutaj, ty umarlaku.<br>Lucjan nic nie odpowiedział. Ta dziewczyna zawsze opacznie rozumiała jego grzeczność. Położył rękę na swej gołej piersi; ciało było gorące i Lucjan wiedział, że ma