Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Młody Technik
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1971
od okna i położył się na łóżku.
Ja też kiedyś nie paliłem...
Gale przewrócił się na łóżku i utkwił wzrok w stojącym przy stole mężczyźnie. Jego spojrzenie mówiło jedno: "Wyjdź stąd".
... latałem wtedy na statkach kosmicznych. Potem dostałem przydział na Ziemię i zacząłem palić. Głupi nawyk.
Gale wzruszył ramionami, nic go to nie obchodziło.
Pan też jest astronautą? - tamtego nie łatwo było zrazić.
Czy to pana interesuje?
Tak sobie spytałem - powiedział i wskazał ruchem głowy na rękaw koszuli Galego. - Emblemat. Służba ratownicza? Ja służyłem na statkach transportowych...
Niedługo będzie zupełnie ciemno...
Nie rozumiem?...
Nie znajdzie pan drogi.
A tak, tak, zagadałem się. - Uśmiechnął
od okna i położył się na łóżku.<br>Ja też kiedyś nie paliłem...<br>Gale przewrócił się na łóżku i utkwił wzrok w stojącym przy stole mężczyźnie. Jego spojrzenie mówiło jedno: "Wyjdź stąd".<br>... latałem wtedy na statkach kosmicznych. Potem dostałem przydział na Ziemię i zacząłem palić. Głupi nawyk.<br>Gale wzruszył ramionami, nic go to nie obchodziło.<br>Pan też jest astronautą? - tamtego nie łatwo było zrazić.<br>Czy to pana interesuje?<br>Tak sobie spytałem - powiedział i wskazał ruchem głowy na rękaw koszuli Galego. - Emblemat. Służba ratownicza? Ja służyłem na statkach transportowych...<br>Niedługo będzie zupełnie ciemno...<br>Nie rozumiem?...<br>Nie znajdzie pan drogi.<br>A tak, tak, zagadałem się. - Uśmiechnął
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego