Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
nie ma tam na sobie ubrań. Dla Północnoeuropejczyka w wieku wczesnośrednim to jest nie lada szok - idziesz sobie ścieżynką, a tu z lewej goła baba, z prawej goła baba... mówiąc bez ogródek, oczywiście. Potykasz się nagle o coś, a to goła baba. Idziesz do bufetu po coca colę, a tam goła baba. Uciekasz od niej i stajesz w kolejce po lody, a tam goła baba. Liże loda. Upał trzydzieści pięć w cieniu, wszędzie gołe baby, wpadasz więc na jedyny w swoim rodzaju pomysł, żeby też zdjąć z siebie ciuchy i dołączyć do gołych bab jako goły facet. Tak też uczyniliśmy ja
nie ma tam na sobie ubrań. Dla Północnoeuropejczyka w wieku wczesnośrednim to jest nie lada szok - idziesz sobie ścieżynką, a tu z lewej goła baba, z prawej goła baba... mówiąc bez ogródek, oczywiście. Potykasz się nagle o coś, a to goła baba. Idziesz do bufetu po coca colę, a tam goła baba. Uciekasz od niej i stajesz w kolejce po lody, a tam goła baba. Liże loda. Upał trzydzieści pięć w cieniu, wszędzie gołe baby, wpadasz więc na jedyny w swoim rodzaju pomysł, żeby też zdjąć z siebie ciuchy i dołączyć do gołych bab jako goły facet. Tak też uczyniliśmy ja
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego