Małgorzata, kiedy w finale zwy ciężam rommlowskiego cekaemistę spod Tobruka.<br>Na pożegnanie i na moją cześć trzeźwemu dziś pijaczkowi ojciec zezwala odśpiewać serenadę Schuberta: Leise fliehen meine Lieder...<br>Mija sześć dni, białych od słońca, leniwych, niejako ponad kalendarzem.<br>Tyle że Twardowski ciągle coś ma do powiedzenia i do rozważenia, nieustannie goni za odmianą - porzuca lekturę dla pływania, pływani e dla siatkówki, siatkówkę dla miłosnych szeptów, szepty dla kilometrowych biegów wzdłuż plaży, by znów wrócić do kartkowania "Polityki", "Kultury" i "Literatury", a po dwudziestu minutach wyrusza dla odmiany z termosem do kawiarni po kawę.<br>Oboje z Małgorzatą żądamy stanowczo, by uszanował nasze