marketingu i handlowego, ma pole do popisu. Również fakt, że obowiązuje zakaz reklamy alkoholu, pobudza do wysiłku: jak przechytrzyć i ominąć zakazy. Browary oceniają, że są mocno rozwojowe ("Towarzyszymy ludziom wszędzie") i przyszłościowe. Prywatyzują się, w perspektywie giełda. Spożycie w kraju ciągle jest niskie - 37 litrów na głowę. Będziemy chyba gonić czołówkę. Gdzie nam do Czechosłowacji (150 litrów), nie wspominając Bawarii (200 litrów na głowę). Browary widzą więc przyszłość jasno. A w perspektywie walka z konkurencją. W dawnych latach była wielka przyjaźń między browarami. Przyczyna była prosta - obowiązywał ścisły regionalny podział. Okocim rzadko spotkało się we Wrocławiu, piwo stąd nie miało