płynącą z Ameryki, z Anglii czy z Francji.<br>Komitet pomocy Laskom zorganizowały w 1947 roku w Nowym Jorku Halina Rodzińska i jej siostra Fela Krancowa, i potem to poszło jak kula śniegowa.<br>Ludzie przyjeżdżali stamtąd, patrzyli, jak u nas jest i nabierali zaufania.<br>Znam trochę języki i często przyjmowałam zagranicznych gości, to zyskało mi zresztą moc przyjaciół.<br>W tej chwili pomoc z Zachodu się zmniejsza, bo wszyscy zaczęli świadczyć na rzecz Rosji, Ukrainy, Rumunii, Bułgarii czy państw bałtyckich.<br>Uważa się, i słusznie, że Polacy dostali i tak bardzo dużo.<br>Ja zresztą jestem skąpą poznanianką, tak mnie tu nazywają, może dzięki temu