Typ tekstu: Książka
Autor: Korczak Janusz
Tytuł: Król Maciuś Pierwszy
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1923
jak tamtym razem zaczynają się pokazywać po trochu: to krzaki, to niskie drzewka.
- Ho, ho, mój konik czuje już stajnię - żartuje lotnik.
Wypili resztę wody, dojedli zapasy, żeby nie lądować o głodzie. Bo nie wiadomo, jak długo trwać będą uroczystości powitania, zanim ich nakarmią. A zresztą nie wypada przyjechać w gości takim wygłodzonym, żeby nie pomyśleli, że oni tu naumyślnie przyjechali tylko, żeby ich Murzyni nakarmili.
Ostrożnie zaczęli się opuszczać, zwolnili biegu, bo Maciuś już z daleka dostrzegł szary pasek lasów Bum-Druma.
- No, dobrze - mówi pilot - ale czy tam w lesie jest jaka polanka, bo na drzewa przecie nie spadniemy
jak tamtym razem zaczynają się pokazywać po trochu: to krzaki, to niskie drzewka.<br>- Ho, ho, mój konik czuje już stajnię - żartuje lotnik.<br>Wypili resztę wody, dojedli zapasy, żeby nie lądować o głodzie. Bo nie wiadomo, jak długo trwać będą uroczystości powitania, zanim ich nakarmią. A zresztą nie wypada przyjechać w gości takim wygłodzonym, żeby nie pomyśleli, że oni tu naumyślnie przyjechali tylko, żeby ich Murzyni nakarmili.<br>Ostrożnie zaczęli się opuszczać, zwolnili biegu, bo Maciuś już z daleka dostrzegł szary pasek lasów Bum-Druma.<br>- No, dobrze - mówi pilot - ale czy tam w lesie jest jaka polanka, bo na drzewa przecie nie spadniemy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego