nie można się dostać, tylko trzeba mieć klucz specjalny...</><br><who5>To się dorobi.</><br><who2>Radek, a właśnie, ja ci mówiłem, to jest Radek, i on...</><br><who1>No ja wiem.</><br><who2>I skręci ci, skręci ci kluczyk. On potrafi.</><br><who1>Tak?</><br><who2><overlap>Naprawdę, zrobi ci, nie?</></><br><who1><overlap>To może zamiast ciebie </> to on powinien przyjechać do mnie w gości?</><br><who2>Albo lepiej nie, bo stare tradycje ci się odezwą! <overlap><vocal desc="laugh"></></><br><who5><overlap><vocal desc="laugh"></></><br><who1>Nie, no taki porządny chłopiec, przecież on by taki nie był.</><br><who5>Nie, no ale na przykład gablotkę w szkole otwierałem sobie. Zawsze mój numerek wisiał szczęścia. A później w sekretariacie się wycwanili i też mieli, nie? Dwa.</><br><who2><gap></><br><who1>Boże, dlaczego mi jest