Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 45
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
niedzielę 7 listopada goprowcy interweniowali dwukrotnie. Do dyżurki GOPR w schronisku na Turbaczu zgłosiła się dwudziestoletnia studentka z Krakowa, która przebywała na wycieczce z uczelni. Od dwóch dni dziewczyna miała wysoka gorączkę. Studentka została zwieziona na Długa Polanę, skąd zabrał ją kolega prywatnym samochodem do domu rodzinnego.
Około 15.30 gospodarz schroniska na Starych Wierchach Tadeusz Truchan zgłosił do centrali, że przebywająca z wycieczką 49-letnia mieszkanka Gdyni nagle źle się poczuła. Kobieta, która przyjechała do sanatorium w Rabce, odczuwa drętwienie rąk, silny niepokój, kłopoty z sercem. Natychmiast landroverem do poszkodowanej udał się Mariusz Zaród, Dariusz Szewczyk oraz lekarz Maciej Krzak
niedzielę 7 listopada goprowcy interweniowali dwukrotnie. Do dyżurki GOPR w schronisku na Turbaczu zgłosiła się dwudziestoletnia studentka z Krakowa, która przebywała na wycieczce z uczelni. Od dwóch dni dziewczyna miała wysoka gorączkę. Studentka została zwieziona na Długa Polanę, skąd zabrał ją kolega prywatnym samochodem do domu rodzinnego.<br>Około 15.30 gospodarz schroniska na Starych Wierchach Tadeusz Truchan zgłosił do centrali, że przebywająca z wycieczką 49-letnia mieszkanka Gdyni nagle źle się poczuła. Kobieta, która przyjechała do sanatorium w Rabce, odczuwa drętwienie rąk, silny niepokój, kłopoty z sercem. Natychmiast &lt;orig&gt;landroverem&lt;/&gt; do poszkodowanej udał się Mariusz Zaród, Dariusz Szewczyk oraz lekarz Maciej Krzak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego