Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 27
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Miasta Zakopanego. - Nasze prośby, przedstawione na sesji, Urząd Miasta zupełnie zignorował. Chcieliśmy, aby zwrócono nam stragany - opowiada Maria Gruszka. - Natomiast po sesji burmistrz Owczarek powiedział nam, że musi być lojalny wobec Curusia, a nie wobec Gruszkowej. Publicznie też powiedział, że żadne kolegium nic mu nie nakaże, bo to oni są gospodarzami miasta i żadne nasze stragany nie wrócą na poprzednie miejsce, skąd zabrała je Straż Miejska. Podobnie wyrażał się członek Zarządu Stanisław Chyc. Publicznie oświadczył, że "my jesteśmy gazdami w Zakopanem i będziemy robić to, co nam się podoba, a nie komuś". Wszyscy mówią o lojalności, a my jesteśmy bez pracy
Miasta Zakopanego. - Nasze prośby, przedstawione na sesji, Urząd Miasta zupełnie zignorował. Chcieliśmy, aby zwrócono nam stragany - opowiada Maria Gruszka. - Natomiast po sesji burmistrz Owczarek powiedział nam, że musi być lojalny wobec Curusia, a nie wobec Gruszkowej. Publicznie też powiedział, że żadne kolegium nic mu nie nakaże, bo to oni są gospodarzami miasta i żadne nasze stragany nie wrócą na poprzednie miejsce, skąd zabrała je Straż Miejska. Podobnie wyrażał się członek Zarządu Stanisław Chyc. Publicznie oświadczył, że "my jesteśmy gazdami w Zakopanem i będziemy robić to, co nam się podoba, a nie komuś". Wszyscy mówią o lojalności, a my jesteśmy bez pracy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego