Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dzień Dobry
Nr: 23.02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
to, co miałem powiedzieć na końcu - mówi Zbigniew z rezygnacją. - Na każde spotkanie szef daje kilka zestawów po cenach fabrycznych. Rozczarowanie przechodzi w entuzjazm: - Czy jest ktoś zainteresowany, kto nie zna ceny fabrycznej? Czy jest ktoś zainteresowany? Zgłasza się troje. - Dla państwa cena wynosi 2799 zł. A przy kupnie za gotówkę będzie jeszcze zestaw noży i patelnia elektryczna. Jak na raty, to tylko patelnia. - Cholera, ja już mam inne raty, miesięcznie spłacam 150 zł - żałuje Jan. Z zafrasowaniem opiera ręce na brzuchu. - Ja się decyduję, pożyczę - Jadwiga jest pewna i podnosi rękę. - Nie mogę jeść smażonego, tłuszczu, a na lekarstwa wydałam
to, co miałem powiedzieć na końcu - mówi Zbigniew z rezygnacją. - Na każde spotkanie szef daje kilka zestawów po cenach fabrycznych. Rozczarowanie przechodzi w entuzjazm: - Czy jest ktoś zainteresowany, kto nie zna ceny fabrycznej? Czy jest ktoś zainteresowany? Zgłasza się troje. - Dla państwa cena wynosi 2799 zł. A przy kupnie za gotówkę będzie jeszcze zestaw noży i patelnia elektryczna. Jak na raty, to tylko patelnia. - Cholera, ja już mam inne raty, miesięcznie spłacam 150 zł - żałuje Jan. Z zafrasowaniem opiera ręce na brzuchu. - Ja się decyduję, pożyczę - Jadwiga jest pewna i podnosi rękę. - Nie mogę jeść smażonego, tłuszczu, a na lekarstwa wydałam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego