Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
wizyty, zirytowana brakiem szacunku tutaj, w tym zięciowskim domu, dla empirowego stolika, zmęczona gniewem - usłyszała pieśń i pragnęła zapomnieć, jaki jest dzień, jaka sytuacja.
Zerknęła w lustro, obciągnęła na sobie sweter w czerwone skrzydła...
Siadła, wyjęła z mufki czarny gamasz włóczkowy z jeszcze nie wyciągniętymi drutami i drugi - już zupełnie gotowy. Gamasze zrobiła dla Adama. Należało wyciągnąć druty, wykończyć szydełkiem pierwszy. Zabrała się do pracy.
Tymczasem radio ciągle grało. Zmętniałe oczy uniosła w górę. serce powolutku, powolutku, jak zaczajone zwierzę, odwróciło się na bok, krew gorącą falą chlusnęła do twarzy, gardło zacisnęło się, po nogach od krzyża w dół zbiegły mrówki
wizyty, zirytowana brakiem szacunku tutaj, w tym zięciowskim domu, dla empirowego stolika, zmęczona gniewem - usłyszała pieśń i pragnęła zapomnieć, jaki jest dzień, jaka sytuacja. <br>Zerknęła w lustro, obciągnęła na sobie sweter w czerwone skrzydła... <br>Siadła, wyjęła z mufki czarny &lt;orig&gt;gamasz&lt;/&gt; włóczkowy z jeszcze nie wyciągniętymi drutami i drugi - już zupełnie gotowy. &lt;orig&gt;Gamasze&lt;/&gt; zrobiła dla Adama. Należało wyciągnąć druty, wykończyć szydełkiem pierwszy. Zabrała się do pracy. &lt;page nr=20&gt;<br>Tymczasem radio ciągle grało. Zmętniałe oczy uniosła w górę. serce powolutku, powolutku, jak zaczajone zwierzę, odwróciło się na bok, krew gorącą falą chlusnęła do twarzy, gardło zacisnęło się, po nogach od krzyża w dół zbiegły mrówki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego