Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 3(151)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
takich listów są dziesiątki i trudno wymagać od policjantów z patroli, by zapamiętali wszystkie twarze poszukiwanych.
"Mecenas" - vel Władysław R., vel Stanisław D. - ujęty został właściwie przypadkowo. Na ulicy w W. rozpoznany został przez mężczyznę, któremu trzy lata wcześniej wynajął cudze mieszkanie.
Wtedy Kazimierz T. (tak brzmiało jego prawdziwe nazwisko) grasował w W., także dużym mieście wojewódzkim, gdzie z racji wielu istniejących tam wyższych uczelni, był duży popyt na kawalerki i małe mieszkania. Oszust działał w bardzo podobny sposób: dawał do prasy ogłoszenie, że ma mieszkanie do wynajęcia, po czym "wynajmował" cudze mieszkanie, pobierając na wstępie niedużą zaliczkę, od pięciuset to
takich listów są dziesiątki i trudno wymagać od policjantów z patroli, by zapamiętali wszystkie twarze poszukiwanych.&lt;/&gt;<br>&lt;q&gt;"Mecenas"&lt;/&gt; - vel Władysław R., vel Stanisław D. - ujęty został właściwie przypadkowo. Na ulicy w W. rozpoznany został przez mężczyznę, któremu trzy lata wcześniej wynajął cudze mieszkanie.<br>Wtedy Kazimierz T. (tak brzmiało jego prawdziwe nazwisko) grasował w W., także dużym mieście wojewódzkim, gdzie z racji wielu istniejących tam wyższych uczelni, był duży popyt na kawalerki i małe mieszkania. Oszust działał w bardzo podobny sposób: dawał do prasy ogłoszenie, że ma mieszkanie do wynajęcia, po czym "wynajmował" cudze mieszkanie, pobierając na wstępie niedużą zaliczkę, od pięciuset to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego