trzymał w dłoni skorpiony. Lecz dobra żona świeci w domu męża <br>na kształt wschodzącego słońca. Wdzięk pilnej, wstydliwej żony błogosławieństwem <br>mężowi. Nie lza żyć mężowi bez niewiasty. Gdzie płotu nie ma - rozszarpią posiadłość, <br>gdzie żony brak - wzdycha potrzebujący. Trapiłem się i sam wzdychałem od żałości <br>niespokojnej. A gdym podjechał pod gród Harran, modliłem się do Boga pana mojego, <br>Ab-Rahama, który jest Bogiem moim, i ślubowałem duszy swojej: Oto niewiasty <br>idą czerpać wodę ze studni. Spraw, Boże pana mojego Ab-Rahama, by panna, do <br>której powiem: Daj mi pić z dzbana twojego, ona zaś odpowie: Pij, owszem, i <br>wielbłądy twoje napoję