polskie kobiety o swoich mężów, synów, wnuków? Dla jakiej przyszłości wychowałam Tośka? Co ten chłopak miał na myśli, tłumacząc Grażynce, że są ważniejsze sprawy niż blondynka? Dokąd się tak bardzo spieszył? Ani Wiesław, ani Irena nic nie wiedzą o synu. Jaki jest wrażliwy, odpowiedzialny, czuły na każdy ból. Żyjemy tu gromadką rodzinną, obcy między sobą. Mnie jednak Tosiek jest bliski, najbliższy, nie mogę pozwolić mu zginąć, podobnie jak zginął Konrad. A jeżeli nadejdzie i taka potrzeba, czy ośmieliłabym się go zatrzymywać? Wobec Konrada nawet mi to do głowy nie przyszło. Ale wtedy miałam dwadzieścia sześć lat, wcześniej mniej. Tosiek zaś to