ulicach całe mnóstwo ładnych kolorowych samochodów. Ich kierowcy oraz taksówkarze głośno używają wielu słów powszechnie uznanych za wulgarne. To im się nie podoba, tamto. Nie po ich myśli to wszystko idzie, a zwłaszcza ludzie. W dużych parkach, wśród ciszy zielonych drzew robotnicy odpoczywają po ciężkiej pracy, a w ich ustach gromadzi się flegma, którą plują na chodnik. A potem kupują piersi z kurczaka, albo filety z indyka w mini markecie i dają upust nagromadzonej negatywnej energii na czym tylko mogą, tatowie na mamach, mamy na pociechach, a pociechy na przyrodzie ożywionej: chomikach, gołębiach oraz mrówkach, które mieszkają między płytkami chodnika. <br>Przez