Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
skazy.
Jeszcze jedna rzecz nie dawała mu spokoju. Nie powiedział o niej jak dotąd nikomu, nie bardzo zresztą wiedząc dlaczego, a teraz uważał, że postąpił słusznie. Przy martwym Gorczycy, w kieszeni jego kombinezonu znaleziono pięćdziesiąt tysięcy złotych, nowiutkich, tysiąc złotowych banknotach z kolejnymi numerami serii. Poza tym nie miał ani grosza, żadnych drobnych, nawet złotówki. Było to co najmniej dziwne, tym bardziej, że jego pilot, Skowroński, miał przy sobie sumę dosłownie śmieszną siedemset kilkadziesiąt złotych. Było w tym odwrócenie proporcji, jeśli się zważyło ich możliwości finansowe - po prostu rzucające się w oczy.
Rozmyślania przerwał telefon.
- Cześć - usłyszał głos komandora - spałeś już
skazy.<br>Jeszcze jedna rzecz nie dawała mu spokoju. Nie powiedział o niej jak dotąd nikomu, nie bardzo zresztą wiedząc dlaczego, a teraz uważał, że postąpił słusznie. Przy martwym Gorczycy, w kieszeni jego kombinezonu znaleziono pięćdziesiąt tysięcy złotych, nowiutkich, tysiąc złotowych banknotach z kolejnymi numerami serii. Poza tym nie miał ani grosza, żadnych drobnych, nawet złotówki. Było to co najmniej dziwne, tym bardziej, że jego pilot, Skowroński, miał przy sobie sumę dosłownie śmieszną siedemset kilkadziesiąt złotych. Było w tym odwrócenie proporcji, jeśli się zważyło ich możliwości finansowe - po prostu rzucające się w oczy.<br>Rozmyślania przerwał telefon.<br>- Cześć - usłyszał głos komandora - spałeś już
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego