razy, odbije sobie wydatki. Trochę to jakby zbieżne z głosem ludu. Oto fragment rozmowy podsłuchanej podczas uczty u Trymalchiona, opisanej przez Petroniusza - tak, tego sławnego Petroniusza, przyjaciela cesarza Nerona, jednego z bohaterów "Quo vadis", który wnet nam się objawi na ekranie. Otóż jeden z gości skarży się: "Dał gladiatorów niewartych grosza, zdechlaków, na których gdybyś dmuchnął, to by upadli. Widziałem już lepszych ludzi, walczących z dzikimi zwierzętami <gap> Jeden był jeszcze niezłej miary, Trak, walczył prawidłowo. Słowem wszyscy zostali potem <orig>ochłostani</>, tak natarczywie wołano z tłumu: Dajcież im! Doprawdy, po prostu tchórze". I w tym duchu cały wywód.<br><br><tit>Kosztowne widowisko</><br><br>To prawda