Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
robić tych konserw. Ona zawsze korzysta z okazji.
- Ano! To i my kiedyś skorzystamy z okazji, gdy się jaka nadarzy - obiecał Hubert w stronę pokoju Wiktoryny. - A teraz, gdybyś wiedziała, jak się robi te konserwy, mógłbym ci dopomóc.
I nie czekając dłużej, Hubert zdjął z kołka sito, zebrał do niego groszek i poszedł go płukać, gdy tymczasem zatopiona w książce kucharskiej Gabi badała tajniki robienia konserw.
- Przede wszystkim musimy położyć drzewa pod blachę, bo prawie wygasło. A potem...
Ogromnie się Hubertowi podobało nasypywanie groszku do czysto wymytych butelek.
Przez otwarte okna kuchni płynął wesoły zapach letniego deszczu, ziemi mokrej, odświeżonych roślin
robić tych konserw. Ona zawsze korzysta z okazji. <br>- Ano! To i my kiedyś skorzystamy z okazji, gdy się jaka nadarzy - obiecał Hubert w stronę pokoju Wiktoryny. - A teraz, gdybyś wiedziała, jak się robi te konserwy, mógłbym ci dopomóc. <br>I nie czekając dłużej, Hubert zdjął z kołka sito, zebrał do niego groszek i poszedł go płukać, gdy tymczasem zatopiona w książce kucharskiej Gabi badała tajniki robienia konserw. <br>- Przede wszystkim musimy położyć drzewa pod blachę, bo prawie wygasło. A potem... <br>Ogromnie się Hubertowi podobało nasypywanie groszku do czysto wymytych butelek.<br>Przez otwarte okna kuchni płynął wesoły zapach letniego deszczu, ziemi mokrej, odświeżonych roślin
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego