tygodniu.<br><br>Piłce nożnej zawdzięcza swoją figurę Donald Tusk. - Nie mogę dopuścić do nadwagi, bo każdy kilogram za dużo powoduje problem z poruszaniem się na boisku - zdradza wicemarszałek, który dumny jest, iż w Platformie uchodzi za poważnego specjalistę od tego, jak utrzymać dobrą kondycję. Platforma generalnie jest szczupła, ale tych kilku grubasów Tusk regularnie sprowadza na ziemię, wskazując im brzuchatych sportowców. - A przecież ich wysiłek i liczba kalorii, jaką spalają podczas treningu, jest nieporównywalna z wysiłkiem posła. Wstęp służyć ma temu, żeby grubasy nie ograniczały się do piętnastominutowej gimnastyki porannej, albowiem od tego nie schudną na pewno. Nie wystarczy nawet rower, seks