na ból.<br>- Panie, panie, kupcie mnie... Będę wierniejszy niż pies i pracowitszy niż koń... Panie... kupcie i mnie...<br>Twarz matki stała się biała pod różem. Usta poruszały się bezdźwięcznie. Czy prosiła o pomoc dalekich, ojczystych bogów, czy powtarzała imię ukochanego syna?<br>Milon chciał szybko zakończyć niemiłą scenę. Popchnął Arsinoe ku grupce niewolników otaczających nabywcę.<br>- No! - krzyknął krótko, dobitnie.<br>Matka, z trudem odrywając jakby skamieniałe nogi od desek rusztowania, spojrzała na Kaliasa i postąpiła naprzód.<br>- Bądź mężny, Kaliasie, bądź... jak Herakles...<br>Kalias runął do jej stóp.<br>- Mamo, mamo!<br>Znów zaświstał bat. Arsinoe, szarpnięta za ramię przez jednego z pomocników, odeszła razem z