Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
czułam bezpieczeństwo i to on dał mi poczucie szczęścia. Pokazał mi piękno życia i jak je marnujemy biegając za pieniędzmi. Jednak był ktoś, kto stał między nami. Jego żona. Wspaniała i bardzo dobra kobieta. Była mi bliska, traktowałyśmy się jak siostry, a ja ją zawiodłam i zdradziłam. Wszystko runęło w gruzy i przyniosło wiele bólu. Teraz cierpią wszyscy: ona, on i ja. Czy warto było? Nic nie przesłoni bólu, jaki czuję z powodu tego, co uczyniłam. Pozostało mi więcej ran w sercu niż radości z tamtych dni. Wciąż wszystko mi jego przypomina, chociaż nigdy więcej nie usłyszałam jego głosu. Nie warto
czułam bezpieczeństwo i to on dał mi poczucie szczęścia. Pokazał mi piękno życia i jak je marnujemy biegając za pieniędzmi. Jednak był ktoś, kto stał między nami. Jego żona. Wspaniała i bardzo dobra kobieta. Była mi bliska, traktowałyśmy się jak siostry, a ja ją zawiodłam i zdradziłam. Wszystko runęło w gruzy i przyniosło wiele bólu. Teraz cierpią wszyscy: ona, on i ja. Czy warto było? Nic nie przesłoni bólu, jaki czuję z powodu tego, co uczyniłam. Pozostało mi więcej ran w sercu niż radości z tamtych dni. Wciąż wszystko mi jego przypomina, chociaż nigdy więcej nie usłyszałam jego głosu. Nie warto
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego