Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
wyłonił się pan Marian. Położył na ziemi skrzynkę z kilkunastoma butelkami bimbru i powiedział:
- Jest dwanaście flaszek! Podniósł z ziemi słoik z korniszonami, przechylił go, wyjął ogórka i usiadł na pniu.
- Promocja dzisiaj taka - dodał smutnym tonem.
- Dziękuję panie Marianie! - zawołał chorąży z zachwytem.
- Nie ma za co - odpowiedział palacz, gryząc ogórka. - Skrzynkę też można wziąć. Niepotrzebna mi.
- Dziękuję, dziękuję - mówił chorąży. Popatrzył na mnie i rzekł: - Młody, pomóż mi zanieść tę skrzynkę, bo popiłem i boję się, że gdzieś się wywrócę. Pomożesz?
- Nie ma sprawy, pomogę - odpowiedziałem i podniosłem z ziemi plastykową skrzynkę.
- Idziemy! - zarządził Kotarbiński. Sierżant siedział na pniu
wyłonił się pan Marian. Położył na ziemi skrzynkę z kilkunastoma butelkami bimbru i powiedział:<br>- Jest dwanaście flaszek! Podniósł z ziemi słoik z korniszonami, przechylił go, wyjął ogórka i usiadł na pniu. <br>- Promocja dzisiaj taka - dodał smutnym tonem. <br>- Dziękuję panie Marianie! - zawołał chorąży z zachwytem.<br>- Nie ma za co - odpowiedział palacz, gryząc ogórka. - Skrzynkę też można wziąć. Niepotrzebna mi. <br>- Dziękuję, dziękuję - mówił chorąży. Popatrzył na mnie i rzekł: - Młody, pomóż mi zanieść tę skrzynkę, bo popiłem i boję się, że gdzieś się wywrócę. Pomożesz?<br>- Nie ma sprawy, pomogę - odpowiedziałem i podniosłem z ziemi plastykową skrzynkę. <br>- Idziemy! - zarządził Kotarbiński. Sierżant siedział na pniu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego