Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
stawały się powolniejsze i urywane jak oporne obroty nie naoliwionych kół, krechy apokaliptycznego czerwonego ołówka kolejno znaczyły uszeregowane grzbiety, jak gdyby rozwścieczony mistyczny cenzor zabrał się do wykreślania, jednego za drugim, z księgi wszechstworzenia bezradnych wierszy istot ludzkich.
W powietrzu zawisł tuman puchu i w puchu tym, jak w obłokach gryzącego dymu, obnażone postacie ludzkie drgały w ujadaniach kaszlu jak wijące się w pośmiertnych skurczach ciała potępieńców na obrazkach z katechizmu.
Tak, średniowieczni malarze tak właśnie wyobrażali sobie piekło, tylko że w ich piekle nie było, zdaje się, dzieci, albo, być może, wyrafinowany bóg chrześcijański, któremu obrzydło już torturowanie dorosłych, stworzył
stawały się powolniejsze i urywane jak oporne obroty nie naoliwionych kół, krechy apokaliptycznego czerwonego ołówka kolejno znaczyły uszeregowane grzbiety, jak gdyby rozwścieczony mistyczny cenzor zabrał się do wykreślania, jednego za drugim, z księgi wszechstworzenia bezradnych wierszy istot ludzkich.<br>W powietrzu zawisł tuman puchu i w puchu tym, jak w obłokach gryzącego dymu, obnażone postacie ludzkie drgały w ujadaniach kaszlu jak wijące się w pośmiertnych skurczach ciała potępieńców na obrazkach z katechizmu.<br>Tak, średniowieczni malarze tak właśnie wyobrażali sobie piekło, tylko że w ich piekle nie było, zdaje się, dzieci, albo, być może, wyrafinowany bóg chrześcijański, któremu obrzydło już torturowanie dorosłych, stworzył
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego