Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
początku udawał, że się tym nie interesuje, zachowywał się wobec Romana tak jak zawsze pociągał go za rękaw i powtarzał zamówienia lub prosił, by zechciał "rzucić okiem" na jego rewir. Ale raz, gdy się zeszli na rewirze i nic nie mieli do roboty, Robak pogłaskał swoją łysinę i zaczął namiętnie gryźć dolną wargę - znak, że ma coś ważnego do powiedzenia.
- Słuchaj pan - rzekł wreszcie z pewnym wahaniem - ja tam nie chcę panu nic mówić, ale z tą Helą... Bo wie pan, jeszcze jednego romansu nie skończyła, a już drugi zaczyna. No, pewnie pan nic nie wie, ale ja wiem. Zna pan
początku udawał, że się tym nie interesuje, zachowywał się wobec Romana tak jak zawsze pociągał go za rękaw i powtarzał zamówienia lub prosił, by zechciał "rzucić okiem" na jego rewir. Ale raz, gdy się zeszli na rewirze i nic nie mieli do roboty, Robak pogłaskał swoją łysinę i zaczął namiętnie gryźć dolną wargę - znak, że ma coś ważnego do powiedzenia.<br>- Słuchaj pan - rzekł wreszcie z pewnym wahaniem - ja tam nie chcę panu nic mówić, ale z tą Helą... Bo wie pan, jeszcze jednego romansu nie skończyła, a już drugi zaczyna. No, pewnie pan nic nie wie, ale ja wiem. Zna pan
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego