Sienkiewicza nie była więc wystawiona na ciężką próbę. Kłopoty zaczęły się wraz z przyjściem pierwszych chłodów.<br>Zimno za oknem, zimne kaloryfery - nowego ogrzewania nie ma. Mieszkańcy doszli więc do słusznego wniosku, że można by włączyć, przynajmniej na chwilę, stare, tym bardziej, że stare były one jedynie z nazwy. Piec, który grzał ich w poprzednim sezonie, wymieniony został przez ZDM rok temu. I nieoczekiwanie okazało się, że jest to niemożliwe, ponieważ na drodze stoją przepisy - kotłownie parowe grożą bezpieczeństwu, a na dodatek, ponieważ mieszkańcy uniemożliwiają modernizację, ZDM zaprzestaje grzania od 25 października. Strach padł na mieszkańców z Sienkiewicza. Zaczęli szukać pomocy. Z