Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: W kraju niewiernych
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2000
nadzorował poczynania urwitów, odpowiedział Żarnemu jakąś niejasną myślą.
Generał wciągnął głęboko powietrze; smakowało świeżą farbą i swądem gaszonego ogniska. Rozejrzał się przez dymnik. Czary przesłaniały horyzont; od śmigających w trawie poltergeistów, roznoszących po okolicy artefakty straży i walki, kręciło się w głowie. Złapał lewą dłonią czasoprzestrzeń, szarpnął i przeszedł po grzbiecie fali dwa węże w głąb cypla, nad samą zatokę. Lewitujący tu nad urwiskiem klifu urwita na widok Żarnego spłynął na ziemię.



Trop
- Wysoki?
- Wysoki.
- Jak ubrany?
- Był nagi.
- Włosy?
- Zero.
- Znaki szczególne?
- Teraz tak.
- Jak to było, przez lewy policzek?
- Aha. Takim, o, kamieniem. Zresztą nawet nie widziałem, czym walę
nadzorował poczynania &lt;orig&gt;urwitów&lt;/&gt;, odpowiedział Żarnemu jakąś niejasną myślą.<br>Generał wciągnął głęboko powietrze; smakowało świeżą farbą i swądem gaszonego ogniska. Rozejrzał się przez dymnik. Czary przesłaniały horyzont; od śmigających w trawie poltergeistów, roznoszących po okolicy artefakty straży i walki, kręciło się w głowie. Złapał lewą dłonią czasoprzestrzeń, szarpnął i przeszedł po grzbiecie fali dwa węże w głąb cypla, nad samą zatokę. Lewitujący tu nad urwiskiem klifu &lt;orig&gt;urwita&lt;/&gt; na widok Żarnego spłynął na ziemię.<br><br>&lt;gap reason="sampling"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Trop&lt;/&gt;<br>- Wysoki? <br>- Wysoki. <br>- Jak ubrany? <br>- Był nagi. <br>- Włosy? <br>- Zero. <br>- Znaki szczególne? <br>- Teraz tak. <br>- Jak to było, przez lewy policzek? <br>- Aha. Takim, o, kamieniem. Zresztą nawet nie widziałem, czym walę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego