bieda, jest jeszcze gorzej. Będziesz miał zawód, będzie ci lżej. Nie to, co ojciec - całe życie z mandoliną.<br>Abyś tylko nie zaczął pić, Stachu. Jeszcze tego nieszczęścia brakowałoby mi na stare lata.<br>Nad miastem galopuje lato długimi susami dni. Tutaj, na przedmieściu, można je bardziej zauważyć. Jest więcej zieleni, woda grzeje się w kwadratowych gliniankach, zapraszając do kąpieli. Są dwie, jedna płytsza, w której baraszkują dzieciaki, i druga głęboka na kilkanaście metrów. Nikt nie gruntował jej dna. Krążą o nim legendy. Mówią, że leży tam broń porzucona w trzydziestym dziewiątym roku, skrzynie z konserwami czy ze złotem. Nikt tam nie dotarł. Już