jest modlitw, ile świętych imion<br>Niosą pokątne, ścienne kalendarze.<br><br>I już znaleźli wieśniaczkę skrzydlatą,<br>Ten ujrzał we śnie róż ogromnych pożar, <br>Kto inny wróży z <orig>nachmurnych</> objawów...<br><br>Noc spada cicha. Wilży usta kwiatom -<br>Żaby śpiewają od stawu do stawu,<br>Choć echo biegnie od morza do morza.<br><br><br>III<br><br><tit>LEŚNI</><br>Poszli na grzyby. Nazbierali... Białych,<br>Już oskrobanych, suszących się słodko.<br>Wiatr ich powlekał szlachetną pozłotką,<br>Cierpliwe ptaki w słońcu obracały.<br><br>Po chrust pobiegli. Naszli całe zwały:<br>Gałązek kruchych. (Starczy, abyś dotknął,<br>Już w garść popiołu zamieniasz je wiotką)<br>Dym z tych gałązek wpisano w chorały.<br><br>Lasy twe dobre, drzwi lasów otwarte,<br>Muzea lasów