Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
że teraz już wiem - westchnął głęboko Terey. - Tylko co można poradzić? Jemu uwierzą, nie mnie.
- To nie wszystko - powiedział kierowca siadając w kucki na łóżku. - Pojechaliśmy prosto do gubernatora i Stary złożył zażalenie, że na drodze chłopi czatują na przejeżdżające auta i obrzucają kamieniami. Podał mnie za świadka. Wyszliśmy, żeby gubernator obejrzał rozbitą latarnię i pogięty błotnik. Bardzo przepraszał i wysłał ciężarówkę z policją. Siadłem obok kierowcy, miałem pokazać, gdzie to było. Chłopi jeszcze stali na drodze, niektórzy się modlili. Krowa leżała pod baldachimem uwieńczonym kwiatami i pełno lampek paliło się dokoła. Jak nas zobaczyli, zaczęli biec ku nam i krzyczeć
że teraz już wiem - westchnął głęboko Terey. - Tylko co można poradzić? Jemu uwierzą, nie mnie.<br>- To nie wszystko - powiedział kierowca siadając w kucki na łóżku. - Pojechaliśmy prosto do gubernatora i Stary złożył zażalenie, że na drodze chłopi czatują na przejeżdżające auta i obrzucają kamieniami. Podał mnie za świadka. Wyszliśmy, żeby gubernator obejrzał rozbitą latarnię i pogięty błotnik. Bardzo przepraszał i wysłał ciężarówkę z policją. Siadłem obok kierowcy, miałem pokazać, gdzie to było. Chłopi jeszcze stali na drodze, niektórzy się modlili. Krowa leżała pod baldachimem uwieńczonym kwiatami i pełno lampek paliło się dokoła. Jak nas zobaczyli, zaczęli biec ku nam i krzyczeć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego