Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
się, że nawet nasz szef ma za mało władzy, by pana obronić i powstrzymać sensacyjny materiał prasowy.
- Jest ktoś, kto potrafi to zrobić - Mock wciąż miał nadzieję, że nie będzie musiał się dzielić z Mühlhausem informacjami, które uzyskał od Meinerera. - To dyrektor kryminalny Heinrich Mühlhaus.
- Naprawdę? - Mühlhaus uniósł wysoko brwi, gubiąc przy tym monokl. - Może pan ma rację, ale ja nie chcę panu pomóc. Mam pana dość, Mock.
Mock dobrze znał rejestry toniczne głosu Mühlhausa. Ten słyszał po raz pierwszy - charakteryzował się ironią, pogardą i zadumą. To mogło znaczyć: szef podjął ostateczną decyzję. Mock musiał sięgnąć po argument rozstrzygający.
- Naprawdę nie
się, że nawet nasz szef ma za mało władzy, by pana obronić i powstrzymać sensacyjny materiał prasowy.<br>- Jest ktoś, kto potrafi to zrobić - Mock wciąż miał nadzieję, że nie będzie musiał się dzielić z Mühlhausem informacjami, które uzyskał od Meinerera. - To dyrektor kryminalny Heinrich Mühlhaus.<br>- Naprawdę? - Mühlhaus uniósł wysoko brwi, gubiąc przy tym monokl. - Może pan ma rację, ale ja nie chcę panu pomóc. Mam pana dość, Mock.<br>Mock dobrze znał rejestry toniczne głosu Mühlhausa. Ten słyszał po raz pierwszy - charakteryzował się ironią, pogardą i zadumą. To mogło znaczyć: szef podjął ostateczną decyzję. Mock musiał sięgnąć po argument rozstrzygający.<br>- Naprawdę nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego