po śniadaniu. A znajdzie <orig>żabe</> - gości prosi. (...) Zaczem żeśmy uszli <orig>pare</> kroków, <orig>patrzem</>, przed sklepem stragan, a na <orig>niem</> pełno różnego <orig>robastwa</>, muszelek, wodorostów, pająków, rzęsy wodnej, pijawek i temuż podobnież - <orig>jednem</> słowem, wystawne przyjęcie dla kaczek. (...) Ale na konto spożywczego jadłospisu kłócić się nie można. Każda narodowość ma inny gust. Francuz na sam widok <orig>czarniny</> na dróbkach wpada w ciężkie omglenie.<br>Niestety, ciężkie omglenie groziło bohaterom Wiecha przy typowym angielskim śniadaniu: płatkach owsianych, zimnym mleku, dżemie pomarańczowym, grzankach, maśle, herbacie i rybie morskiej na gorąco. Przecież jakbym <orig>sie</> najadł owsa i zimnem mlekiem po rybie popił - skręt kiszek murowany. To