mnie uspokajał, mówiąc, że guz jest niewielki i mam duże szanse, żeby go pokonać. Zebrałam w sobie wszystkie siły do walki. Gdy ważyła się decyzja, jakie leczenie powinnam wybrać, nie tylko zasięgnęłam opinii drugiego lekarza, ale odwiedziłam aż dziewięcioro specjalistów. Wszyscy lekarze mężczyźni, do których się udałam, radzili mi usunąć guzek - wówczas zostanie mi duża część piersi. Natomiast trzy kobiety-lekarki sugerowały mastektomię, w wyniku której zostanie usunięta cała pierś. Zrobiłam rozpoznanie na własną rękę i okazało się, że rak piersi u młodych kobiet bywa na tyle agresywny, że po usunięciu guzka często trzeba się poddać chemioterapii oraz naświetlaniu. Zdecydowałam się