kraju. Demonstrantów było około stu tysięcy. Odpowiedzieli na apel 80 apolitycznych organizacji obywatelskich. Protestowali przeciwko rosnącej w katastrofalny sposób liczbie zabójstw i porwań. Na czele demonstracji nie stanął żaden przywódca. Poprowadzili ją bliscy ofiar przemocy.<br>&lt;au&gt;(AFP)&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;<br>&lt;tit&gt;Klęska żywiołowa w &lt;name type="place"&gt;Chinach&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>Co najmniej 28 osób zginęło w chińskiej prowincji &lt;name type="place"&gt;Hunan&lt;/&gt;, gdzie gwałtowne opady deszczu spowodowały powódź. Drugie tyle uznaje się za zaginione. Lokalne media podały, że w wyniku trwających od kilku dni burz swoje domostwa opuścić musiało około 180 tysięcy osób. Pod wodą znalazło się 374 tysięcy hektarów pól uprawnych, uszkodzone zostały linie energetyczne. Straty ocenia się na około 360 milionów dolarów