Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
Dziadzia i bełkotał:
- To ja, to ja go zabiłem, przez tę... gadzinę.
Ale Zygmunt go uspokoił:
- Nie gadaj od rzeczy. On był konający, zanim żeś przyszedł.
U nóg Lucjana klęczało duże ciało Teodozji w spazmach płaczu. Zastukano do drzwi. To stróżka przyszła po klucze od góry. Ujrzawszy zwłoki Lucjana, złożyła gwałtownie ręce na piersiach, ale zaraz powiedziała prawie wesoło:
- Ale tu u was źle się dzieje... Najświętsza Panienko Częstochowska! Zakopane 1931
- To ja, to ja go zabiłem, przez tę... gadzinę.
Ale Zygmunt go uspokoił:
- Nie gadaj od rzeczy. On był konający, zanim żeś przyszedł.
U nóg Lucjana klęczało duże ciało Teodozji w spazmach płaczu. Zastukano do drzwi. To stróżka przyszła po klucze od góry. Ujrzawszy zwłoki Lucjana, złożyła gwałtownie ręce na piersiach, ale zaraz powiedziała prawie wesoło:
- Ale tu u was źle się dzieje... Najświętsza Panienko Częstochowska! Zakopane 1931
Dziadzia i bełkotał:<br>- To ja, to ja go zabiłem, przez tę... gadzinę.<br>Ale Zygmunt go uspokoił:<br>- Nie gadaj od rzeczy. On był konający, zanim żeś przyszedł.<br>U nóg Lucjana klęczało duże ciało Teodozji w spazmach płaczu. Zastukano do drzwi. To stróżka przyszła po klucze od góry. Ujrzawszy zwłoki Lucjana, złożyła gwałtownie ręce na piersiach, ale zaraz powiedziała prawie wesoło:<br>- Ale tu u was źle się dzieje... Najświętsza Panienko Częstochowska! Zakopane 1931
