Typ tekstu: Książka
Autor: Kostyrko Hanna
Tytuł: Klechdy domowe
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1928
tarczę z rudym jastrzębiem i gniewnie marszczył brwi. W sklepionych piwnicach zamczyska szczękali łańcuchami więźniowie, ale nie brzęczało złoto. Skrzynie skarbca świeciły dnem, a na budowę ogromnego kościoła potrzeba było coraz więcej pieniędzy.
- Co robić? - zapytał w końcu rycerz zatrzymując się przy stole, za którym siedział opasły mnich w czarnym habicie. - Poradź, ojcze Bertoldzie. Ty, który przeczytałeś więcej mądrych ksiąg, niźli masz włosów w swojej brodzie, na pewno znajdziesz sposób, by napełnić nasz skarbiec złotem i nie dopuścić do przerwania budowy Mariackiego kościoła.
Zadumał się czarny mnich. Zmarszczył czoło, podrapał się za uchem.

- Niełatwo znaleźć odpowiedź na to pytanie - odparł wreszcie
tarczę z rudym jastrzębiem i gniewnie marszczył brwi. W sklepionych piwnicach zamczyska szczękali łańcuchami więźniowie, ale nie brzęczało złoto. Skrzynie skarbca świeciły dnem, a na budowę ogromnego kościoła potrzeba było coraz więcej pieniędzy.<br>- Co robić? - zapytał w końcu rycerz zatrzymując się przy stole, za którym siedział opasły mnich w czarnym habicie. - Poradź, ojcze Bertoldzie. Ty, który przeczytałeś więcej mądrych ksiąg, niźli masz włosów w swojej brodzie, na pewno znajdziesz sposób, by napełnić nasz skarbiec złotem i nie dopuścić do przerwania budowy Mariackiego kościoła. <br>Zadumał się czarny mnich. Zmarszczył czoło, podrapał się za uchem. <br><br>- Niełatwo znaleźć odpowiedź na to pytanie - odparł wreszcie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego