młot, wiesz do kucia. To w żelbet wchodzi jak w styropian. </><br><who2> To właśnie mój Olek ma zegarek Hilti <vocal desc="laugh"> nawet miał wino.. </><br><who1> Wino Hilti. </><br><who2> Wino Hilti w takim, <vocal desc="yy">, nie no jakieś tam dobre wino francuskie i było w takim , yy, drewnianym pudełku, coś jak z Ikei, nie? </><br><who1> <vocal desc="ahe">. </><br><who2> Zamykane na jakiś taki haczyk i tu taki wielki napis Hilti, wypalony, taki, wiesz. </><br><who1> Fajnie. Nie, no Hilti jest dobre, dobre te.. </><br><who2> Ostatnio dostał do wbijania w ściany, taki ręczny wbijacz kołków. </><br><who1> <vocal desc="yhm">. </><br><who2> Taka tulejka w takim metalowym trzymadełku, tam wkładasz taki zaostrzony kołeczek metalowy, wysuwasz to, przykładasz do ściany i walisz młotkiem. </><br><who1> Ale bez wiercenia