Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
to jej własny lęk. Przed samotnością? Przed śmiercią? A może przed nieuchronną starością?
Zadziwia mnie, ile w Krakowie "przedwojennych" domów. Pokój ciotki Ewy wysoki, duży, sufit zdobiony bogato sztukaterią. I choć przeładowany meblami, to jednak jest piękny, czysty, urządzony ze smakiem. Obrazy, porcelana, dywany...
Pani domu nerwowo szarpie brzeg grubej, haftowanej serwety:
- Dlaczego mi nic nie napisała?
- Była zupełnie załamana.
- A pan jest... Grzegorz, tak?
Pokręciłem przecząco głową.
- Już nie? Jak to u was szybko biegnie. Nie mogę się przyzwyczaić...
- Proszę pani... - chcę wyjaśnić sytuację, ale rezygnuję, milknę.
- Napije się pan herbaty? Właśnie upiekłam migdałowe ciasteczka. Ewa je uwielbia. Jakbym przeczuwała
to jej własny lęk. Przed samotnością? Przed śmiercią? A może przed nieuchronną starością? <br>Zadziwia mnie, ile w Krakowie "przedwojennych" domów. Pokój ciotki Ewy wysoki, duży, sufit zdobiony bogato sztukaterią. I choć przeładowany meblami, to jednak jest piękny, czysty, urządzony ze smakiem. Obrazy, porcelana, dywany... <br>Pani domu nerwowo szarpie brzeg grubej, haftowanej serwety: <br>- Dlaczego mi nic nie napisała? <br>- Była zupełnie załamana. <br>- A pan jest... Grzegorz, tak? <br>Pokręciłem przecząco głową. <br>- Już nie? Jak to u was szybko biegnie. Nie mogę się przyzwyczaić...<br>- Proszę pani... - chcę wyjaśnić sytuację, ale rezygnuję, milknę. <br>- Napije się pan herbaty? Właśnie upiekłam migdałowe ciasteczka. Ewa je uwielbia. Jakbym przeczuwała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego