Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
ja nacisnę, znowu wyczuwam to zawahanie, ale ono niczego nie zmienia, bo opór jest nie do przełamania, mógłbym się powiesić całym ciężarem na klamce, i rzeczywiście, próbuję, szarpię się jak dziecko, całkiem spanikowany, bliski płaczu, i przypominam sobie Julię, która z tego samego strachu przed odrzuceniem dusi mnie poduszką, jaśkiem haftowanym przez matkę, suszarnię wuja Antosia, piec do wypieku chleba w leśniczówce w Cielcu, wszystkie zamknięcia zamierzone i przypadkowe, w których zawsze czuję to samo: strach, kołatanie serca, duszności. Słyszę głosy już całkiem głośne, nikt, nic się z tym nie kryje. Wyraźna bieganina, przesuwanie mebli, komendy, jakiś płacz, co się dzieje
ja nacisnę, znowu wyczuwam to zawahanie, ale ono niczego nie zmienia, bo opór jest nie do przełamania, mógłbym się powiesić całym ciężarem na klamce, i rzeczywiście, próbuję, szarpię się jak dziecko, całkiem spanikowany, bliski płaczu, i przypominam sobie Julię, która z tego samego strachu przed odrzuceniem dusi mnie poduszką, jaśkiem haftowanym przez matkę, suszarnię wuja Antosia, piec do wypieku chleba w leśniczówce w Cielcu, wszystkie zamknięcia zamierzone i przypadkowe, w których zawsze czuję to samo: strach, kołatanie serca, duszności. Słyszę głosy już całkiem głośne, nikt, nic się z tym nie kryje. Wyraźna bieganina, przesuwanie mebli, komendy, jakiś płacz, co się dzieje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego