Typ tekstu: Książka
Autor: Nurowska Maria
Tytuł: Panny i wdowy. Zdrada
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1992
nie był.
Radca uczuł ogromną przykrość po tych słowach.
- Odkupiłem go w tutejszej Desie... Przechodziłem i rzucił mi się w oczy na wystawie - powiedział, a pomyślał złośliwie: rzucił mi się do gardła.
- Ta pani to ktoś z rodziny?
- To właścicielka pałacu w Lechicach pod Warszawą, portret wisiał pośród innych w hallu. Po wojnie pałac został kompletnie rozszabrowany.
Konserwator pokiwał ze zrozumieniem głową.
- Jeśli to nie tajemnica, kto przynosił do pana ten portret?
- Młoda kobieta. Powiedziała, że to... pamiątka rodzinna.
Tadeusz uśmiechnął się.
- Widzę, że mi pan nie wierzy. Ale to co powiedziałem to prawda. Osoba na portrecie to słynąca z wielkiej
nie był. <br>Radca uczuł ogromną przykrość po tych słowach.<br>- Odkupiłem go w tutejszej Desie... Przechodziłem i rzucił mi się w oczy na wystawie - powiedział, a pomyślał złośliwie: rzucił mi się do gardła. <br>- Ta pani to ktoś z rodziny?<br>- To właścicielka pałacu w Lechicach pod Warszawą, portret wisiał pośród innych w hallu. Po wojnie pałac został kompletnie rozszabrowany. <br>Konserwator pokiwał ze zrozumieniem głową. <br>- Jeśli to nie tajemnica, kto przynosił do pana ten portret?<br>- Młoda kobieta. Powiedziała, że to... pamiątka rodzinna. <br>Tadeusz uśmiechnął się. <br>- Widzę, że mi pan nie wierzy. Ale to co powiedziałem to prawda. Osoba na portrecie to słynąca z wielkiej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego